Lider z Dąbrowy Tarnowskiej wygrywa w Ciężkowicach

Lider z Dąbrowy Tarnowskiej wygrywa w Ciężkowicach

Ciężkowiank Ciężkowice - Dąbrovia Dąbrowa Tarnowska 0:1 (0:1)

KS Ciężkowianka: Kiełtyka (85’ Wilga)– Oleksowicz R., Biedroński K., Kołodziejczyk M., Popiela Ł., Szczerba K. (46’ Nowak K.), Popiela T., Kucharzyk, Deś, Roman, Wiewióra A. (Łątka).

Dąbrovia: Zając – Cielczyk, Wróbel, Ptak, Klimaj, Iwaniec (85’ Liro), Chwałek, Bobro (58’ Minor), Proczka (67’ Lejkowski), Fijał (80’ Górka), Kozicki (88’ Ptak).

Bramki: 30’ Chwałek (k)

Sędziował: Z. Siemiński. (KS Tarnów)

Żółte kartki: Kucharzykx2, Nowak K. – Kozicki, Fijał, Iwaniec, Chwałek

Czerwone kartki: Kucharzyk (druga żółta).

W niedzielne popołudnie zawitał do Ciężkowic kolejny lider okręgówki, tym razem drużyna Dąbrovii Dąbrowa Tarnowska.

Początek spotkania to twarda walka z obu stron. Już wtedy dali o sobie znać twardo grający gracze przyjezdnych, po zagraniach których sędzia główny często przerywał spotkanie odgwizdując przewinienia.

To że niedzielni rywale Ciężkowianki często uciekali się do bezpardonowych zagrań, przekonał się boleśnie już na początku spotkania m in. Marcin Deś, a o sile ataku świadczył zniszczony but.

Pierwsza groźna akcja miała miejsce w 20’ meczu. Z lewej strony szybka wymiana piłek pomiędzy Desiem a Wiewiórą zakończyła się dośrodkowaniem na 5 m, gdzie Deś z pierwszej piłki uderzył minimalnie niecelnie.

Chwilę później znów Wiewióra po szybkiej akcji lewą stroną dograł piłkę na 5 m, ale tam nikt nie zamknął tego dośrodkowania.

W 30’ po szybkiej akcji, w sytuacji sam na sam znalazł się Kozicki. Wbiegł w pole karne, ale po interwencji Kiełtyki upadł, a sędzia podyktował rzut karny.

Po przerwie zarysowała się optyczna przewaga zespołu gości, ale wynik nie uległ zmianie. Warta odnotowania jest akcja z 77’ gdzie po główce Kozickiego fantastyczną interwencją popisał się Kiełtyka.

W 84’ po szybkiej akcji, nie mający szans opanować piłki Kozicki brutalnie sfaulował Kiełtykę. Długa przerwa w grze nie wystarczyła, aby bramkarz gospodarzy mógł wznowić grę i chwilę później zastąpił go Wilga. Za to zagranie mający na swym koncie żółty kartonik Kozicki spotkał się ponownie z pobłażliwością sędziego głównego i kartki nie otrzymał.

W sobotę Ciężkowiankę czeka ostatni w tej rundzie pojedynek, gdzie na wyjeździe godz. 13.00 zmierzy się z drużyną Metalu Tarnów

Komentarze

Dodaj komentarz
do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości