Ciężkowianka zremisowała w meczu z LUKS Skrzyszów
Ciężkowianka Ciężkowice - LUKS Skrzyszów - 2:2 (0:0)
Bramki: 47’ Bałut, 87’ Kapałka - 48’ Bobrowski M., 75’ Proszowski
Żółte kartki: Kucharzyk, Bryt, Stachoń, Banach - Proszowski, Bień
Ciężkowianka: Hołda – Biedroński K., Nowak, Uchwat (70’ Gierałt), Bryt, Deś (85’ Stanuch), Banach, Stachoń, Kucharzyk, Kapałka, Bałut
LUKS Skrzyszów – Kotapka (16’ Zaworski) – Baran, Barchan, Bień, Bobrowski, Budzik, Kołbasiuk (76’ Budzik), Mądel (46’ Stach), Proszowski M, Proszowski J.(90+2’ Kwater), Witek
W środowe popołudnie w zaległym meczu Ciężkowianka zremisowała w drużyną LUKS Skrzyszów.
Pierwsza połowa nie zapowiadała wielu emocji. Z istotnych wartych odnotowania zdarzeń to 5’ w której poprzeczka uratowała zespół Skrzyszowa od utraty gola.
W 20’ tym razem szczęście dopisało Ciężkowiance, gdyż po wrzutce z rzutu wolnego przy bierności obrony zawodnik LUKS-a znalazł się sam na sam z Hołdą. Na szczęście piłka muśnięta przez Hołdę wyszła na rzut różny.
W 38’ Nowak stanął przed szansą zdobycia gola, ale piłkę z linii bramkowej wybili zawodnicy Skrzyszowa.
W 44’ poprzeczka znów uratowała LUKS przed utratą gola. Ponownie uderzył Nowak, po dośrodkowaniu z rzutu wolnego Kucharzyka.
Tuż po przerwie, w 47’ wynik spotkania otworzył Bałut zdobywając prowadzenie dla Ciężkowianki strzałem po dośrodkowaniu z rzutu wolnego wykonywanego przez Kucharzyka.
Minutę później padła wyrównująca bramka z rzutu wolnego po fantastycznym uderzeniu Bobrowskiego z ok. 20m.
W 49’ po akcji lewą stroną Proszowski mając przed sobą tylko Hołdę uderzył w długi róg tuż obok prawego słupka.
W 56’ po wrzutce z autu wykonywanego przez Stachonia Banach uderzył głową i znów piłka wylądowała na poprzeczce a następnie opuściła plac gry.
W 60’ miała miejsce pierwsza kontrowersyjna sytuacja meczu. W opinii wielu obserwatorów sędzia główny nie uznał bramki prawidłowo zdobytej przez zespół Ciężkowianki. W akcji tej Kucharzyk dośrodkował z prawej do wbiegającego z głębi pola Banacha, który strzałem nogą pewnie umieścił piłkę w siatce. Jednak radość Ciężkowianki nie trwała długo, gdyż sędzia po sygnalizacji liniowego gola nie uznał.
W 73’ sędzia główny podyktował rzut karny dla Skrzyszowa, gdyż dopatrzył się zagrania ręką w polu karnym przez zawodnika Ciężkowianki. Pewnym egzekutorem „11” był Proszowski M., który zmylił Hołdę uderzając w prawy róg.
W 79’ po faulu na Gierałcie Ciężkowianka wykonywała rzut wolny. W dużym zamieszaniu w polu karnym, piłka po strzale Bałuta została zatrzymana ręką przez jednego z graczy Skrzyszowa. Mimo protestów graczy Ciężkowianki sędzia w tym przypadku był nieugięty i nakazał kontynuację gry.
W 83’ po strzale zawodnika Ciężkowianki ponownie zawodnik Skrzyszowa ratuje swój zespół wybijając piłkę pewnie zmierzającą do bramki.
W 87’ wreszcie padło wyrównanie. Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego głową uderzył Kapałka, ratując cenny punkt dla Ciężkowianki.
Ambitna postawa drużyny Ciężkowianki chwilę później mogła przynieść wyrównanie. Strzał głową Banacha znów ląduje na poprzeczce i wychodzi na aut bramkowy.
W następnej kolejce Ciężkowianka zmierzy się na wyjeździe z drużyną Ikara Odporyszów.
Na relację ze spotkania zapraszamy na naszą stronę www.ciezkowianka.pl i www.pogorze24.pl.
Komentarze