Ciężkowianka w „10-tkę” pokonuje Polan Żabno
Ciężkowianka w „10-tkę” pokonuje Polan Żabno
KS Ciężkowianka Ciężkowice – MLKS Polan Żabno – 2:0 (0:0)
KS Ciężkowianka – Sudoł –Biedroński K. (21’ Stachoń), Oleksowicz, , Popiela T. Żaba S., Popiela Ł. (76’ Kwaśny D.), Gądek J., Musiał, Deś, Kucharzyk, Retel
MLKS Polan - Lazarz – Prażuch, Maciosek W., Budzyński, Mosio, Bugajski, Czerkies (73’ Liro), Motyka, Ślęczka, Maciosek P. (75’ Sołtysiak), Kurzawski (59’ Łoś)
Bramki: 90’+1’ Musiał, 90’+5’ Stachoń
Żołte kartki: Retel x2, Oleksowicz, Kucharzyk – Czerkies, Kurzawski
Czerwone kartki: Retel po 2x żółtej
Sędzia główny: Kożuch H. (KS Nowy Sącz)
Po heroicznym boju Ciężkowianka grając w „10tkę” odniosła cenne zwycięstwo z Polanem Żabno.
Obie drużyny przystąpiły do meczu osłabione brakiem ważnych zawodników. W drużynie Ciężkowianki zabrakło pauzującego za kartki Kapałki, za to w drużynie Polanu nie wystąpił z tego samego powodu były gracz Ciężkowianki Bałut. Po odniesionym w meczu z Sokołem Borzęcin urazie w bramce drużyny Ciężkowianki wystąpił Bartek Sudoł.
Dla obu zespołów wynik niedzielnego spotkania był niezwykle istotny w walce o utrzymanie się w IV lidze. Dobrze i ambitnie spisującej się w poprzednich meczach Ciężkowiance ciągle brakowało przysłowiowej „kropki nad i”, którą wreszcie udało się postawić odnosząc cenne zwycięstwo.
Mecz rozgrywany był na trudnym nasiąkniętym po kilkudniowych opadach boisku, które dzięki wielkiemu wysiłkowi udało się przygotować na niedzielny arcyważny pojedynek.
Ciężkowianka rozpoczęła mecz z animuszem. Już w 6’ groźnie dośrodkował w pole karne Popiela Ł..
Z płasko wrzuconą piłką minęli się kolejno Retel i obrońcy Polanu.
W 7’ do prostopadłym dograniu Popieli Ł. w sytuacji sam na sam znalazł się Retel, który minął bramkarza gości jednak z ostrego kąta strzelił niecelnie w boczną siatkę.
W odpowiedzi w 15’ po dograniu z głębi pola Kurzawski mając przed sobą tylko Sudoła strzelił płasko, ale na szczęście piłka trafiła w słupek i po chwili … w ręce Sudoła.
W 21’ Ciężkowianka doznała osłabienia, bowiem z powodu kontuzji boisko musiał opuścić filar defensywy Krzysztof Biedroński. Z konieczności i jak się później okazało udanie, w nowej roli w formacji obronnej zadebiutował Jacek Gądek.
W 37’ ponownie z lewej strony groźnie dośrodkował Popiela Ł. Tym razem czujny bramkarz gości łapiąc piłkę ubiegł składającego się do strzału Retela.
W drugiej części spotkania walka toczyła się głównie w środkowej strefie boiska. Goście próbowali długimi podaniami rozmontować obronę Ciężkowianki, ale co nie wychodziło obrońcom Ciężkowianki, to na posterunku w tyle był pewny dziś Sudoł.
W 74’ po szybkiej akcji Polanu i dośrodkowaniu z prawej strony, Żaba uprzedził napastnika gości wybijając piłkę na rzut rożny.
W 82’ znów po akcji prawą stroną groźny strzał zawodnika Polanu ląduje na poprzeczce bramki Ciężkowianki.
W 85’ z powodu nieodpowiedzialnego zachowania i ataku bez piłki za drugą żółtą kartkę boisko upuścił Retel. Paradoksalnie od tego momentu to Ciężkowianka była bardziej zdeterminowana i groźniejsza w swoich akcjach.
W 87’ w dużym zamieszaniu w polu karnym Ciężkowianki, obrońcy zażegnali niebezpieczeństwo dalekim wykopem.
Już w doliczonym czasie gry Ciężkowianka zadała decydujące dla losów spotkania ciosy. W pierwszej minucie doliczonego czasu na indywidualną akcję zdecydował się Musiał. Przyjął piłkę na klatkę na 20 metrze a następnie podbijając ją przemieścił się w pole karne gości, by tam uderzyć precyzyjnie tuż obok lewego słupka, ku ogromnej radości zawodników i kibiców Ciężkowianki.
W piątej minucie doliczonego czasu mocno naciskany obrońca Polanu niefortunnie odbił piłkę, która trafiła do wychodzącego na czysta pozycję Stachonia. Rozpędzony Stachoń mając przed sobą tylko bramkarza gości udanym zagraniem umieścił piłkę w siatce, pieczętując cenne zwycięstwo Ciężkowianki.
Po tym spotkaniu terminarz IV ligi znacznie przyśpiesza, bo już w środę w wyjazdowym pojedynku Ciężkowianka zmierzy się z Watrą Białka Tatrzańska, z którą to w rundzie jesiennej przegrała minimalnie 0:1.
Czwarta liga wraca do Ciężkowic już w najbliższą niedzielę by gościć lidera, drużynę Lubania Maniowy. Emocje gwarantowane.
Niedziela 24 kwietnia 2016r. godz. 14.00.
Serdecznie zapraszamy.
Komentarze