MŁODZIKI: Zabrakło trochę piłkarskiego szczęścia
Zabrakło trochę piłkarskiego szczęścia
Pierwszy wyjazdowy mecz młodzików zakończył się minimalną porażką. Na końcowy wynik miały wpływ następujące elementy: zdecydowana przewaga fizyczna przeciwnika , wiatr który niestety po zmianie stron ucichł oraz rzut karny do którego można mieć małe pretensje. Nasz zespół w pierwszej połowie został zepchnięty do głębokiej defensywy głównie za sprawą warunków atmosferycznych (wiejący wiatr), co sprawiło że przegrywaliśmy 1-0 po 5 minutach gry. Pod koniec pierwszej połowy sędzia dyktuje problematyczny rzut karny i mamy dwa do zera. Rozpoczynamy druga połowę i zdecydowanie ruszamy do ataku (niestety wiatru już nie ma, a miał teraz wspomagać nasz zespół). Po indywidualnej akcji Kacper Kwaśny zdobywa kontaktowa bramkę, a następnie P. Kras doprowadza do remisu. Niestety przeciwnik przeprowadza kontratak i zdobywa trzeciego gola. Walczymy o remis i mieliśmy dwie dogodne sytuacje, które jednak nie wykorzystujemy. Komplet punktów pozostaje jednak w Skrzyszowie. Teraz czeka nas kolejny trudny wyjazd do Ryglic, gdzie również spotkamy kolegów głównie z rocznika 2003.
LKS „Skrzyszovia” Skrzyszów – KS „Ciężkowianka” Ciężkowice 3 – 2 (P. Kras , K. Kwaśny)
Skład zespołu:
Kacper Madej (br.) (2004); obrona: Mateusz Miłkowski (2004), Jakub Gnutek (kpt) (2004), Sebastian Nowak (2003), Kamil Jamka (2004); pomoc: Hubert Wiśniewski (2005), Kacper Kwaśny (2004); atak: Szymon Szczepanik (2004), Paweł Kras (2004) ; na zmianę wchodzili: Miłosz Zarzycki , (2005), Kamil Szczerba (2004),
Trener zespołu: Robert Truchan
Komentarze